Dialog kultury i religii w krajach postkomunistycznych

 

Kultura od łac. Cultura:  uprawa roli – całokształt dorobku ludzkości, zarówno materialnego jak i duchowego, osiągnięty na przestrzeni dziejów. Po raz pierwszy tego słowa użył w sensie przenośnym Cyceron w Rozmowach tusculańskich. Myśliciel posłużył się nim jako metaforą cultura animi w znaczeniu kształtowania ducha i umysłu przez filozofie. To łacińskie rozumienie słowa k. odpowiada rónieżgreckiemu znaczeniu słowa paideia, który oznacza wszechstronne wychowanie człowieka.

W szerokim znaczeniua kultura oznacza więc wszelki dorobek ludzi, utrwalony na różnych polach działalności (rodzinnym, społecznym, prawnym, gospodarczym, politycznym, wychowawczym itd.). Jest więc całością ludzkich zachowań, działań i ich efektów. Tylko w sensie zawężonym odnosi się do dziedziny twórczości artystycznej.

Kultura ma charakter społeczny, jak społeczne jest ludzkie działanie; jak też historyczny, gdyż przekazywana jest przez tradycję czy to mniejszych grup (tradycja rodzinna), czy to  narodu, czy też przez tradycję ogólno-ludzką. Twórcą kultury jest człowiek, ale zarazem kultura kształtuje człowieka, gdyż żyje on w środowisku społecznym o określonej kulturze. Ten wspólnotowy charakter kultury podkreślił Jan Paweł II. W przemówieniu w siedzibie UNESCO (2 VI 1980) powiedział: Kultura jest właściwym sposobem bytowania człowieka. Człowiek bytuje zawsze na sposób jakiejś kultury sobie właściwej, która z kolei stwarza pomiędzy ludźmi właściwą dla nich więź, stanowiąc o międzyludzkim i społecznym charakterze ludzkiego bytowania.

 

Rola religii w rozwoju kultur

 

W rozwoju kultur dużą rolę odgrywała i odgrywa religia. Religia jest nierozerwalnie związana z kulturą, wskazuje ona bowiem na wartości moralne, bez których kultura nie może istnieć. Wartości ukierunkowują  rozwój człowieka i mają decydujące znaczenie dla stylu jego życia. Dzięki nim zarówno człowiek jak i całe społeczeństwo kształtują się w klimacie  wolności i prawa. Chrześcijańskie Objawienie dokonało się w konkretnej ludzkiej kulturze. Chrześcijaństwo historyczne jest związane z określoną kulturą: najpierw semicką, potem helleńską i rzymską, jednak w swej istocie nie jest związane z jedną kulturą, bo chce odwoływać się do kultury każdego narodu. Określenie kultury jako chrześcijańskiej wskazuje na obecność i rolę wiary chrześcijańskiej w jej formowaniu oraz przyjęcie społecznie uznawanej hierarchii wartości z wartościami głoszonymi przez Ewangelię.

Religia ma podstawowe znaczenie dla etyki kultury. Najważniejszą sprawą jest tutaj uznanie transcendencji człowieka, tzn. jego sfery duchowej, przekraczania tego, co materialne. Kultura pozbawiona duchowości jest w stanie także odrzucić moralność i przybrać formę nihilizmu i w ten sposób zniszczyć samą siebie. Najlepszym przykładem dla tego typu działań była kultura, którą próbował stworzyć komunizm tzw. sowiecka kultura.

 

„Kultura sowiecka”

 

Komunizm tradycyjne wartości mające swoje źródło w religii, w chrześcijaństwie chciał zastąpić skonstruowaną dla swoich potrzeb wizją świetlanej przyszłości komunistycznej, w imię której należy odrzucić religię z jej wartościami etycznymi. W swoich pismach Marks tak wypowiadał się na temat etyki: Etyka to burżuazyjny przesąd. Komuniści nie głoszą w ogóle żadnych zasad moralnych[1]. W koncepcji tej brak było również odniesienia do takich wartości, jak np. wolność, która jest zagadnieniem fundamentalnym dla chrześcijańskiej kultury i moralności, a brak jest takich odniesień, ponieważ jak czytamy w Manifeście komunistycznym: pierwszym krokiem rewolucji robotniczej powinno być zwalczanie demokracji.

            Inny z teoretyków komunizmu Engels w swoim Anty-Duhring tak pisał: Dotychczasowa teoria moralności jest wytworem każdorazowej sytuacji ekonomicznej społeczeństwa. A że społeczeństwo rozwijało się dotąd poprzez przeciwieństwa klasowe, moralność była zawsze moralnością klasową; albo usprawiedliwiała panowanie i interesy klasy panującej, albo też – gdy klasa uciśniona wzrosła dostatecznie w siłę – wyrażała bunt przeciw temu panowaniu i interesy przyszłości uciskanych[2].

            Odmiennym było stanowisko Lenina, który przeciwstawiał się stwierdzeniom Engelsa, jakoby komuniści nie posiadali moralności. Pisał: czy istnieje etyka komunistyczna? Oczywiście, że istnieje. Często przedstawia się sprawę w ten sposób, że nie mamy własnej moralności, i bardzo często burżuazja oskarża nas o to, że my komuniści, negujemy wszelką moralność. Jest to metoda fałszowania pojęć (…) Wszelką etykę wysnutą z pojęć o czymś pozaludzkim, pozaklasowym – negujemy. Powiadamy, że jest to oszustwo, że jest to łgarstwo oraz zaśmiecanie umysłów robotników i chłopów w interesie obszarników i kapitalistów (…) Powiadamy etyką jest to, co służy zburzeniu dawnego społeczeństwa, opartego na wyzysku oraz zjednoczenia wszystkich ludzi pracy wokół proletariatu budującego nowe społeczeństwo komunistów[3]. Jednym słowem moralność w ujęciu ideologii komunistycznej nie była normą obiektywną, ale subiektywną, uwarunkowaną określonymi czynnikami, do których należały między innymi: warunki materialne, poziom życia społeczeństwa, indywidualne przekonania moralne, całokształt doświadczeń społecznych, wychowanie społeczne, tradycja moralna, system instytucji społecznych, walory intelektualne i moralne jednostek[4]. Wśród wymienionych czynników nie ma miejsca na czynnik nadprzyrodzony, na Boga, religię czy obiektywnie przyjęte normy moralne.

            Dla komunistów moralność polegała wyłącznie na ścisłej, jednolitej dyscyplinie i w pełni świadomej walce przeciwko „wyzyskiwaczom”. Dlatego według tej „kultury” jest dobrem, a nie złem, zabijać ludzi, jeśli tylko jest to zgodne z kierunkiem historii wyznaczonym przez Partię. Przyjęty w 1928 r. przez komunistów kodeks małżeński i rodzinny niszczył tradycyjne małżeństwo. Mąż lub żona mogli w każdej chwili uzyskać rozwód, nie informując o tym nawet drugiej strony i nie podając żadnych powodów. Wystarczyło wysłać stosowną informację do urzędu stanu cywilnego. Wszystko kosztowało trzy ruble[5]. Jeszcze łatwiej można było dokonać zabiegu przerwania ciąży, który w dodatku był bezpłatny. „Klasycy” marksizmu-leninizmu opowiadali się za pełną „wolnością” kobiet, która miała mieć swe odzwierciedlenie w prawie do aborcji. Lenin w następujący sposób pisał na ten temat: Domagać się bezwarunkowo zniesienia wszelkich ustaw ścigających sztuczne poronienia[6]. Związek Radziecki już w 1920 r. jako pierwszy kraj na świecie w XX wieku zalegalizował prawo do aborcji[7].

            Doktrynalna ułuda „sowieckiej kultury” prowadziła wielokrotnie do deprecjonowania moralności indywidualnej i społecznej. Ludzie kłamali, otwarcie bądź skrycie, Znikło wzajemne zaufanie. Korupcja na wielką i mniejszą skalę stanowiła epidemię. Społeczna atomizacja i rozczłonkowanie zniszczyły struktury ludzkiej solidarności. Cynizm i bierność kwitły bujnie[8].

            Komunizm traktował świat, kulturę jako jedno wielkie pole walki specyficznie pojmowanego dobra i zła, tj. między partią komunistyczną a kapitalistami, reakcjonistami[9]. W walce tej dopuszczał użycie wszelkich możliwych i dostępnych metod i środków. Na co dzień najczęściej stosowanym środkiem było kłamstwo, bazujące na kilku zasadniczych aksjomatach: błędy i kompromitacje, które zdarzały się w krajach realnego socjalizmu, nie były z przyczyny panującego tam ustroju, lecz wyłącznie z odstępstw od niego[10].

            Codzienne życie kulturalne społeczeństwa komunistycznego wskazywało na to, jak dalece zostało zniekształcone, a nawet zatarte w nim pojęcie dobra i zła. O ogromie moralnej deprawacji społeczeństwa komunistycznego mówi Andriej Amarlik: Moralność chrześcijańska z jej pojęciami dobra i zła została doszczętnie wyparta ze świadomości narodu; usiłowano ja zastąpić moralnością klasową, którą można sformułować mniej więcej tak: dobre jest to, czego w danym momencie potrzebuje władza. Jest sprawą oczywistą, że taka moralność, a także zaszczepienie i rozniecenie antagonizmów klasowych i narodowych całkowicie zdemoralizowały społeczeństwo i pozbawiły jakichkolwiek koniunkturalnych kryteriów moralnych[11].

            W tym świetle trudno jest się dziwić, że postkomunistyczne społeczeństwa mają tak wielkie problemy z „dogonieniem” standardów kulturalnych współczesnej Europy. Przed różnorodnymi wspólnotami chrześcijańskimi, które przetrwały lata komunistycznych prześladowań stoi więc wielkie zadanie odkrycia na nowo chrześcijańskich korzeni ich kultury.

 

            Rodzina fundamentem i środowiskiem kultury

 

            Podstawowym fundamentem i środowiskiem rozwoju kultury ludzkiej jest rodzina. To na łonie rodziny człowiek uczy się człowieczeństwa, czyli uczy się żyć w prawdzie i odkrywa fundament na którym wspiera się kultura – prawda o świętości i godności życia ludzkiego, o właściwej relacji między mężczyzną i kobieta, o szacunku do rodziców i osób starszych[12]. To właśnie rodzina i przede wszystkim rodzina jest drogą do w pełni moralnego wychowania człowieka w obrębię określonej kultury. Obowiązkiem rodziców jest przekazanie swoim dzieciom tradycji religijnych i kulturalnych narodu, do którego należą. Rodzina powinna być tą skarbnicą, w której z pokolenia na pokolenie są przechowywane i przekazywane duchowe dobra kultury. Obowiązkiem Kościoła, państwa i szkoły jest wspierać rodziców w tym posłannictwie i otaczać rodzinę opieką.

 

Kultura i naród

 

Sługa Boży Jan Paweł II w swoim nauczaniu wielokrotnie podkreślał, że kultura jest „spoiwem narodu”: Każdy człowiek, każdy naród, każda kultura i cywilizacja mają swoją rolę do wypełnienia i swoje miejsce w tajemniczym planie Boga i powszechnej historii zbawienia[13]. Dziś w sposób szczególny każdy z nas, w sposób szczególny ludzie kultury i nauki są wezwani do tworzenia kultury otwartej na drugiego człowieka, niezależnie od tego, do jakiego ludu czy narodu on należy. Tak rozumianej kultury nie sposób budować bez odniesienia jej do wartości chrześcijańskich, a przede wszystkim przykazania miłości Boga i bliźniego.

Mówiąc o kulturze mamy na myśli przede wszystkim system wartości, które potwierdzają i rozwijają człowieka, społeczeństwo, naród. Kultura jest zespołem wartości różnych pod względem jakościowym, dlatego nieodzowna jest pewna określona hierarchia wartości, dla której zasadniczym odniesieniem będzie człowiek i jego godność. Taką hierarchię wartości oferuje chrześcijaństwo.

Kończąc refleksje nad miejscem kultury w narodzie przytoczę słowa wielkiego Doktora Kościoła św. Augustyna z Hippony, który stwierdza, że jeśli w życiu człowieka – dodajmy – narodu, państwa Bóg będzie na pierwszym miejscu, to wszystko inne będzie na swoim miejscu.

 

 

Za zakończenie jeszcze raz odwołam się do myśli społecznej Sługi Bożego Jana Pawła II, który poświęcił dużo uwagi „ewangelizacji kultur”,  traktując ją jako zachętę do  dialogu między Ewangelią i kulturą. Szczególnego znaczenia nabiera przy tym rozróżnienie dokonane przez G. Marcela pomiędzy „być” i „mieć” oraz położenie akcentu  na „być”. Jeśli rzeczywiście w życiu narodu, państwa ten akcent będzie przesunięty na to, aby bardziej „być” niż „mieć”, to wtedy naprawdę będziemy budować cywilizację - kulturę miłości. A jeśli mówimy i pragniemy budować cywilizację miłości, to nie można z tej kultury wyrzucić tego, KTÓRY JEST MIŁOŚCIĄ – BOGA. Bo w przeciwnym razie znów zaczniemy tworzyć karykaturę kultury, jaką próbowano budować przez minione 70 lat.


 

[1] K. Marx, Manifest komunistyczny, tł. z niem. I. Koberdowa, Warszawa 1983, s. 97.

[2] F. Engels, Anty-Duhring, Warszawa 1956, s. 104.

[3] W. I. Lenin, Zadania związków młodzieży, w: Dzieła, t. 31, Warszawa 1959, s. 291-294.

[4] Zob. M. Michalin, Moralność i ekonomika, Warszawa 1973, s. 42-49.

[5] Zob. A. Zwoliński, Wobec komunizmu, Rzeszów 1991, s. 138-139.

[6] W. I. Lenin, Klasa robotnicza a neomaltuzjanizm, w: Dzieła, Warszawa 1950, t. 19, s. 321; zob. także ***, Ludobójca Lenin, Droga 2004, nr 28-29, s. 27.

[7] Zob. tamże.

[8] G. Weigel, Ostateczna rewolucja: kościół sprzeciwu a upadek komunizmu, dz. cyt., s. 252.

[9] Por. P. Hollander, Ideologia, w: Sowietskij Sojuz, dz. cyt., s. 91-93.

[10] Zob. A. Zwoliński, Wobec komunizmu, dz. cyt., s. 140.

[11] A. Amarlik, Czy związek sowiecki przetrwa do roku 1984?, Warszawa 1978, s. 24.

[12] Por. LP 11-15

[13] S.A. 7